Jak to mówią, lepsze jest wrogiem dobrego, a gdzie dwóch się kłóci tam trzeci kasę młóci. Ten Vape News poświęcamy kolejnemu strzałowi w zapchany segment, a jest nim Sigelei 90W TC.
Wygląd
Kiedy zobaczyłem Sparka po raz pierwszy, przetarłem oczy. Szkoda, że miałem wtedy bazę nikotynową na oczach, bo zabolało… Problem w tym, że zabolało jeszcze raz, chwilę potem, ale w serduszko. SIGELEI DLACZEGO? Dlaczego ten sam, oklepany i ograbiony już rynkiem design. Smuteczek.
Spark wygląda tak… tak znajomo, że szkoda patrzeć… Kilka dziurek tu i tam to nie jest wyróżnienie, nie w ten sposób się to robi. Błąd tak ciężki u korporacji z takim stażem? Smuteczek mocno.
Trzecia fala bólu… nie nastąpiła. Tylko bardziej smuteczek. Spojrzyjcie na ekran Sparka. Co przypomina?
Ależ tak, owszem. Przypomina każdego Sigeleia. Ten sam ekran, cały czas. 150W? 100W? Tak, tak samo wyświetlają na ekranie.
Kolejny błąd to ulokowanie otworów wentylacyjnych. Gdzie one są? Ależ oczywiście, tam gdzie zawsze przy wapowaniu kładziesz chwyt, zasłaniając prawie wszystkie. Brawo, chapeau bas tylko czy to nie jest przypadkiem… ależ tak, to jest kolejny gwóźdź w trumienkę o mocy 90W. Niby nowy box, ale jednak… jednak trochę jakoś nie bardzo. Innowacji w designie nie ma – może będzie w parametrach?
Parametry
Sigelei Spark 90W TC oferuje nam :
a) Regulację mocy od 10.0W – 90.0W
b) Zakres napięcia wyjściowego: 1.0V -7.5V
c) Zakres napięcia akumulatora (Tzw. Napięcie Użyteczne): 3.2V – 4.2V
d) Regulację w Dżulach – 10.0J-75.0J
e) Maksymalny prąd rozładowania na wyjściu to 30A. Sigelei zaleca akumulatory tego właśnie maksymalnego prądu rozładowania.
f) Zakres regulacji temperatury w stopniach: 100-300°C / 212-572°F
g) Zakres rezystancji minimalnej/maksymalnej: 0.1 – 3.0 ohm
No cóż. Bywało lepiej, bywało gorzej. Myślę, że to urządzenie ma coś wspólnego z IPV D2, na pewno. Sigelei też chciałby trochę sukcesu w segmencie małych i poręcznych boxiw? No cóż, biorąc pod uwagę to, że zrobili port MicroUSB zapewne do firmware update, ale nie do ładowania… to ciężko będą na ten sukces pracować. Wszystkie boxy tego typu już to mają – a Sig dalej swoje.
Innowacji brak. Jedyną większą niespodzianką jest 90W, które z drugiej strony… To się robi nieprzydatne…
90W + tylko jedno ogniwo 18650 = króciutki czas wapowania. A jeśli ktoś nie chce korzystać z 90W, to lepiej mu wyjdzie kupić cokolwiek innego. Tak oto nasz Sigelei Spark trafia w gablotę porażek. Szkoda mi Sigeleia, marka znana i kochana. Tylko, że tym razem to nawet nie kulą, a ziemniakiem w płot strzelili.
Podsumowanie
Nie wiem gdzie idą. Kto ich poprowadził na aż tak dalekie manowce? Nie wiem. Dlaczego tak pobłądzili? Nie wiem. Mają doświadczenie, dużo doświadczenia. I strzał kartoflem w płot? Ojj, nieładnie. Nawet można powiedzieć, że trochę wstyd.
Parametry to nic nadzwyczajnego – w tym segmencie to norma. Wyróżnia się 90W mocy, jednak jest niezbyt dobrym pomysłem – w tym momencie spada bardzo mocno długość pracy na akumulatorze do rozładowania.
Brak ładowania MicroUSB i konstrukcyjny błąd z otworami wentylacyjnymi to już wręcz dobitka na pustą bramkę. Nie ma nawet na co patrzeć, to smutne. Na pewno znajdzie się grono fanów Sigeleia, którzy Sparka kupią, ale jestem pewien dwóch rzeczy. Pierwsza to fakt, że praktycznie tylko fani firmy zakupią owego boxa, a druga to to, że ilość tych fanów zdecydowanie zmaleje.
Jak to mówią pirackie mądrości, Harr, pod wiatr się siusiu nie robi. Sigelei, ej, ej ej, powiedziałem że się NIE robi… Ehh, za późno. Wtopa. Albo kiepski żart, albo kiepska próba, wręcz desperacka, wbicia się na rynek. To po prostu smutne.